Korytarz oświetlało kilka lamp, dając słabe brudne światło. Jego prawa strona była gładką ścianą, zdobioną przez złuszczającą się farbę, która miejscami odchodziła całymi płatami. Po lewej zaś znajdował się szereg ciężkich, okutych drzwi.
Więzienne cele nie należały do przyjemnych pomieszczeń. Nieduże, zapewniające jedynie minimalną przestrzeń, w większości wyposażone były w twarde prycze (za okrycia służyły napoczęte przez mole stare